Tu znajdziecie polecane przeze mnie KWC. Te 3 kosmetyki wystarczą do wykonania prostego dziennego makijażu ;).
Z czasem pojawi się zapewne więcej kosmetyków, bo testuję intensywnie kilka polecanych rzekomych perełek.
O pierwszym z nich pisałam już w poprzednich postach, to oczywiście tusz L'Oreal Million Volume Lashes.
Absolutne cudo: jest fantastyczny. Cudowna silikonowa szczoteczka, która rozczesuje i naprawdę widocznie pogrubia i przedłuża cienkie, jasne i rzadko osadzone rzęsy. Do tego jest bardzo trwały i wydajny.
źródło zdjęcia: http://bit.ly/1f0Sdwd
Kolejny produkt to trochę niedoceniany minerał z Sephory: Sephora Mineral Foundation Compact SPF 10. Chodzi o wrsję w kompakcie, nie sypką. Mimo naprawdę dobrych ocen na wizaz.pl mało widać go w blogach czy vlogach. A szkoda, bo jest naprawdę dobry. Ma skromny skład, ciekawe kolory i pozwala stopniować krycie od lekkiego do mocnego. Do tego jest relatywnie trwały.
Są dni, kiedy moja skóra gorzej go znosi, ale wynika to ze specyfiki samej skóry niż produktu.
źródło zdjecia; http://ibeauty.pl/suwak,1,176,1887
Ostatnim na razie KWC jest cień Inglot Pearl nr 407. Trwały, piękny brzoskwiniowy kolor, cudnie podkreśla niebieską tęczówkę. Wystarczy za cały dzienny makijaż w stylu nude, a z mocniejszą kreską może przemienić się w wyjściowy, wieczorny cień. Jest doskonały na każą porę roku.
źródło zdjęcia: http://bit.ly/Jz12z2
0 komentarze:
Prześlij komentarz