Moją pierwszą przygodą z maseczką błontą była słynna maska z Avon jakieś 10 lat temu. Niestety, od tamtej pory nie miałam przyjemności kurować cery błotkiem.
Pierwszą rzeczą, która bardzo mi się spodobała jest zapach, alg lub trawy, delikatny naturalny świeży. Działanie maseczki - też w porządku, po zmyciu miałam uczucie czystej i świeżej cery, bez ściągnięcia.
Obecnie maseczka jest na mojej wishliście, ale z zakupem poczekam do kolejnych dni VIP. Cena 55 PLN za 60 mililitrów to sporo, ale jeśli maska okaże się tak wydajna jak próbka, wróżę jej dobrze.
Jak tylko się w nią zaopatrzę i potestuję przez dłuższy okres czasu wrócę z recenzją!
Pozdrawiam!
0 komentarze:
Prześlij komentarz