Jestem fanką naturalnych peelingów. Bardzo lubię kawowy, ale niestety po nim przez tydzień znajduję w różnych zakamarkach łazienki zmielone drobinki kawy, więc od czasu do czasu sięgam po coś gotowego.
Od kiedy przeczytałam, że drobinki plastiku i tworzyw sztucznych obecne w niektórych peelingach są zbyt małe, by dało się je odfiltrować mechanicznie, przez co trafiają do wód, gdzie jedzą je ryby, które potem giną, odtawiłam wszystkie peelingi, które w składzie mają polietylen lub inne.
W zamian bardzo lubię peelingi cukrowe, solne lub z łupinkami i dorbinkami pochodzenia naturalnego. Moim ostatnim odkryciem jest peeling cukrowy z Green Pharmacy. Mój peeling to Róża Piżmowa i Zielona Herbata. Bardzo lubię kosmetyki o zapachu róży i ten zdecydowanie przypadł mi do gustu.
Peeling kupiłam w Hebe w cenie około 13PLN, choć na stronie sklepu producenta cena jest sporo wyższa. Produkt jest dość wydajny. Na zdjeciu widzicie zużycie po około miesiącu stosowania 2x w tygodniu. Zdecydowanie polecam!
Skład i gama produktów Green Pharmacy wygląda bardzo interesująco. Być może skuszę się na kolejne zakupy. Jeśli tak, na pewno dam Wam znać.
Jakie są Wasze ulubione peelingi?
0 komentarze:
Prześlij komentarz