Ale po kolei.
W dziedzinie pielęgnacja ponownie króluje Normaderm. Naprawdę działa na moją skórę, ale muszę go stosować ostrożnie i z umiarem, bo potrafi przedobrzyć i przesuszyć. Mimo tego, dla skutecznego oczyszczenia cery mieszanej/tłustej idealny!
źródło zdjęcia: http://bit.ly/1f0SiQr
Do ciała zdecydowanie ISANA Krem do ciała z masłem Shea i kakao.Duża porcja kremu w dobrej cenie, ciekawy zapach (choć może przeszkadzać), dobrze nawilża, koi skórę.
źródło zdjęcia: http://bit.ly/1gxghEl
Kolejnym odkryciem tego roku jest Eliksir do masażu relaksującego z olejkiem eterycznym z róży z Yves Rocher. Produkt ma cudowny relaksujący zapach, długo pozostaje na skórze i jest bardzo wydajny, więc można się na niego skusić, pomimo wysokiej ceny (w Yves Rocher zawsze jest jakaś promocja ;) )
źródło zdjęcia: http://bit.ly/1kgT8Lp
źródłó zdjęcia: http://bit.ly/1g6iGoE
Wśród moich ulubieńców już po raz kolejny znalazł się tusz L'Oreal Volume Million Lashes (różne wersje). Jest absolutnie fantastyczny. Cudowna silikonowa szczoteczka, która rozczesuje i naprawdę widocznie pogrubia i przedłuża cienkie, jasne i rzadko osadzone rzęsy. Do tego jest bardzo trwały (trzyma się cały dzień) i wydajny, wystarczy na nawet pół roku, a kupowany na promocjach ma całkiem przystępną cenę (ok 30zł)!
Na koniec mój od kilku lat ukochany cień Inglot Pearl nr 407. Trwały, piękny brzoskwiniowy kolor, cudnie podkreśla niebieską tęczówkę. Mój KWC, ale cieni Inglota nie trzeba chyba specjalnie zachwalać.
źródło zdjęcia: http://bit.ly/Jz12z2
Zdecydowanie polecam te produkty!
Pozdrawiam,
Karolina
0 komentarze:
Prześlij komentarz